MAXI DRESS

Sukienka maxi była moim must have już od bardzo dawna. Jednak dopiero niedawno znalazłam tę idealną (choć nie ukrywam, że wolałabym tą h&m'ową z grubszymi pasami na którą niestety się nie załapałam). Zaś szydełkowa kamizelka to moje nowe love ♥. Mogłabym ją nosić zawsze i do wszystkiego!

I chociaż czterdziesto stopniowy upał w NY nie sprzyja noszeniu tego typu sukienek, to i tak nie zrezygnowałam z założenia jej dzisiaj. Na myśl, że za dwa dni z gorących Stanów będę musiała wrócić do (podobno) zimnej Polski, przechodzą mnie dreszcze. Będę tęskniła za całym tym zgiełkiem, Rockaway Beach, codziennym poruszaniem się metrem i w szczególności za Manhattanem ♥.

maxi dress - rainbow
crochet vest - joyce leslie
sunglasses - h&m
belt - h&m
shoes - payless shoes

BEGGINING

Początki zawsze są trudne i dlatego nie chcąc przedłużać, przejdę do sedna.
Na imię mi Matylda i pewnie nieliczni z was kojarzą mnie z mojego bloga na pingerze. Nie wiem co podkusiło mnie, żeby zacząć działalność na blogspocie, ale spróbować zawsze można :) Życzę Wam miłego oglądania i obiecuję, że dołożę wszystkich starań żeby choć trochę Was zaciekawić!


Mój pobyt w NY dobiega końca, a myśl, że za tydzień będę musiała opuścić USA jest przytłaczająca. Na pewno jeszcze tu powrócę za jakiś czas!


A teraz tak na początek dzisiejszy outfit :










t-shirt - derek heart (marshalls)
shorts - forever 21
crochet vest - joyce leslie
necklace - forever 21